Luty Tu i Teraz / Podsumowanie
Chyba się zapomniałam, jest 3 marca, a ja dopiero zamieszczam lutowe tu i teraz. Może mija się to z celem i ideą tego cyklu, ale chcę podsumować mój luty. Będzie w wielkim skrócie z odrobiną moich zdjęć. Miesiąc zleciał nie inaczej jak styczeń, ale uporządkowałam trochę rzeczy w mojej głowie i rozpisałam sobie zadania na marzec. Ok, nie będę przedłużać i zapraszam na krótkie podsumowanie lutego.
CZUJĘ SIĘ oj, chciałabym napisać, że zrelaksowana. Niestety w lutym stres towarzyszył mi prawie każdego dnia. Problemy z wynajmowanym mieszkaniem, zlecenia, które nie wypaliły, szukanie pracy to nic przyjemnego. Parę dni temu Marta zamieściła wpis o jej patentach na wyluzowanie. Przeczytałam i mam zamiar zastosować szczególnie numer 3 :)
CHCIAŁABYM zacząć zajmować się blogiem regularnie. W lutym spisałam dość sporo pomysłów na tematy i wystarczy tylko usiąść i pisać :) Chcę też zmienić szablon. Siedzę nad tym od pewnego czasu, ale wszystko jest jeszcze bez ładu i składu, więc na razie zostanie po staremu.
PRACUJĘ NAD ciałem, sylwetką i zmianą w odżywianiu. Wiele razy o tym pisałam i pod koniec lutego wzięłam się ostro do roboty i planowania tego, jak ta zmiana ma przebiegać ;) Planuję też serię postów, w których będę się z Wami dzielić tym tematem, moją motywacją i przepisami na ciekawe posiłki.
CIESZĘ SIĘ słońcem. Szczególnie porannymi promieniami, które zaglądają przez okno. Wiosna już za pasem i to daje mi pozytywnego kopa do działania.
UCZĘ SIĘ wyciskać z mojego telefonu ile tylko potrafię :) Wszystkie zdjęcia na blogu są mojego autorstwa i wykonuję je telefonem. Mam nadzieję, że jednak nikogo aż tak nie rażą w oczy, bo obecnie nie mam możliwości pstrykać innym sprzętem. Stary aparat się popsuł a kwota odkładana na nowy ostatnio stoi w miejscu.
CZEKAM NA moment, w którym zabiorę się za porządkowanie balkonu. Sprzątanie, kupowanie kwiatów, dekoracji i malowanie skrzynek. W tamtym roku sprawiało mi to niezłą frajdę.
0